Grywalizacja to – wbrew temu, co myślą niektórzy – nie tylko punkty, poziomy i odznaki. To przede wszystkim pewien sposób myślenia a dopiero potem implementacja.
Podczas warsztatów ClickApps w Krakowie opowiadałem o grywalizacji nie tylko w kontekście mechanizmów, ale przede wszystkim w kontekście rozwiązywania problemów użytkownika z zabawowym nastawieniem. Jeśli mas godzinę, zapraszam do oglądania.
Akcja zaczyna się od czwartej minuty 🙂 Podobało Ci się? Podziel się!
Chyba najfajniejsze jest to, że cały czas pojmowanie grywalizacji
ewoluuje w Twojej głowie, dzięki czemu zawsze nowością jest posłuchać o
niej w Twoim wykonaniu.
A tak bardziej z perspektywy branżowej,
to świetlana przyszłość przed grywalizacją, ponieważ wynika z tego, jak
człowiek jest skonstruowany. Więc póki będziemy dopasowywać rozwiązania
do sytuacji i ludzkich oczekiwań, tym rzadziej będziemy wpadać w pułapkę
sezonowych trendów w marketingu, które do najelastyczniejszych nie
należą.
Dzięki, to prawda. Ewoluuje. Mam nadzieję, że w dobrym kierunku 🙂