Dlaczego młodzi mężczyźni głosują na radykalną prawicę?

Kategorie: Storytelling

38

Odpowiedź leży… w ogłoszeniach matrymonialnych

W sondażu deklarowanego poparcia zrealizowanym przez Kantar skrajnie prawicowa Konfederacja ma poparcie na poziomie 8% (exit polls dają im 6%). Ich głównym elektoratem są mężczyźni w wieku 18-30 – w tej grupie głosowanie na Konfederację deklaruje niemal 30% ankietowanych. Drugim najpopularniejszym ugrupowaniem wśród młodych mężczyzn jest Prawo i Sprawiedliwość (nadal prawa strona sceny politycznej), na trzecim miejscu jest Lewica. Dla porównania: wśród kobiet w wieku 18-30 Konfederacja ma 6% poparcia. Na pierwszym miejscu jest Lewica (27%) a zaraz za nią KO.

Jakie są przyczyny tego zjawiska? Tradycyjne powody radykalizacji młodych ludzi (brak pracy czy zła sytuacja ekonomiczna) nie mogą być prawdziwe – 90% badanych ocenia swoją sytuację ekonomiczną jako dobrą, 70% pracujących młodych mężczyzn deklaruje, że ma umowę o pracę a bezrobocie wśród tej grupy jest najniższe od początku pomiarów.

Jeśli nie ekonomia, to co? Trochę inna ekonomia

Odpowiedzi na to pytanie należy szukać w badaniach Robina Dunbara, brytyjskiego antropologa i psychologa ewolucyjnego. Dunbar specjalizuje się w badaniu zachowań naczelnych (a więc nie tylko ludzi, także naszych najbliższych zwierzęcych kuzynów), zasłynął między innymi teorią liczby Dunbara (to liczba określająca maksymalną wielkość stada kalkulowana na podstawie liczby tzw. „znaczących relacji”, które jesteś w stanie utrzymać z innymi).

Robin Dunbar
Robin Dunbar

Dunbar oraz kilkoro innych naukowców (między innymi Shang-Jin Wei, ekonomista z Uniwersytetu Kolumbii czy Shoshana Grossbard z Uniwersytetu San Diego) używają tradycyjnych modeli ekonomicznych do kalkulowania naszych zachowań stadnych. Innymi słowy, potrafią policzyć, w jaki sposób wchodzimy na przykład w związki. A to, możesz mi wierzyć, ma znaczenie w każdym innym obszarze naszego życia – także w wyborach politycznych.

Poszukiwacze drugiej połówki

Wyobraź sobie grupę ludzi, których jednoczy wspólny cel. Szukają swojej drugiej połówki. Chcą założyć rodzinę, mieć dzieci, być może sformalizować jakoś tę podstawową komórkę społeczną (ale to nie jest w żaden sposób wymagane). Narzućmy pewne ograniczenia wiekowe na tę grupę: od dołu niech to będzie 18 lat (bo tacy ludzie mogą już głosować). Od góry arbitralnie ustalmy 45 lat – kobieca biologia jest nieubłagana i powyżej tego wieku rodzenie dzieci jest już trudne do osiągnięcia. Oczywiście, mężczyzna powyżej 45 roku życia może się rozmnażać, ale bądźmy sprawiedliwi i odetnijmy od góry równo.

Teraz wyobraź sobie, że każdy z członków powyższej grupy (jest w niej mniej-więcej tyle samo mężczyzn i kobiet) pisze ogłoszenie matrymonialne, w którym wymienia pożądane cechy partnera. Wiek, wzrost, zawód… Jak myślisz, czy będzie więcej ogłoszeń, w których poszukuje się 18-letniego mężczyzny, czy 18-letniej kobiety?

Z ekonomicznego punktu widzenia ogłoszenie matrymonialne składa się z dwóch części: fragment, w którym opisujesz siebie jest tym, co oferujesz (podażą). Fragment, w którym opisujesz swoją drugą połówkę jest tym, czego szukasz (popytem). Wróćmy do pytania powyżej.

Ceteris paribus na rynku matrymonialnym

Intuicja podpowiada Ci prawidłowo: jest więcej ogłoszeń, w których poszukuje się 18-letniej kobiety. Ekonomiści społeczni powiedzieliby „popyt na 18-letnią kobietę jest wyższy niż popyt na 18-letniego mężczyznę”. Jeśli określonym cechom wymienionym w ogłoszeniach nadamy wartość i na podstawie sumy tych cech policzymy „wartość człowieka”, 18-letnia kobieta byłaby warta więcej niż 18-letni mężczyzna. Ceteris paribus, oczywiście (w ekonomicznym slangu ten zwrot oznacza „inne tak samo”, czyli ignorujemy pozostałe zmienne). Jak dotąd wszystko jasne? Świetnie. Bo omówiliśmy początek wykresu wartości wieku na rynku matrymonialnym. Czeka nas teraz rozmowa o jego ekstremach.

Weźmy się znowu za buszowanie po ogłoszeniach matrymonialnych napisanych przez naszą grupę szukającą swojej drugiej połówki. Jak myślisz, jaki wiek poszukiwanej kobiety wspomina największa liczba ogłoszeń? Innymi słowy: w jakim wieku kobieta jest najwięcej warta na rynku matrymonialnym?

W książce The Science of Love And Betrayal (Nauka o miłości i zdradzie) Robin Dunbar opisuje właśnie takie badania przeprowadzone w latach 80-tych ubiegłego wieku. Według niego wiek „maksymalnej wartości” dla kobiety wynosił wtedy 29 lat. Od tego czasu mówi się, że „trzydziestka stała się nową dwudziestką” i rzeczywiście – w nowszych badaniach ten punkt przesuwa się o kilka lat do przodu, ale nie chodzi mi o pokazanie konkretnego wieku, tylko o porównanie do mężczyzn.

W jakim wieku mężczyzna jest najbardziej poszukiwany na rynku matrymonialnym? Za czasów opisywanych przez Dunbara badań było to… 35 lat. Czyli: jeśli zignorujemy wszystkie inne czynniki i weźmiemy pod uwagę tylko wiek, najwięcej warci na rynku matrymonialnym są 29-letnia kobieta i 35-letni mężczyzna.

Jak dobieramy się w pary? Według wartości

Dunbar i jemu podobni twierdzą, że nasze zachowania społeczne są wynikiem kalkulacji (świadomych lub mniej świadomych). Jeśli Twoja wartość na rynku matrymonialnym wynosi 80% (czyli 80% populacji szuka kogoś o Twoich cechach), nieekonomiczne jest wiązanie się z kimś, kogo wartość wynosi mniej niż Twoje 80%. Bo możesz trafić lepiej.

Wróćmy zatem do naszego wykresu. Nie wygląda on zbyt optymistycznie dla młodych mężczyzn – zaczynają w wieku 18 lat jako mniej warci od 18-letnich kobiet, a więc nie opłaca się z nimi wiązać. 18-letnia kobieta zwiąże się raczej ze starszym mężczyzną (o podobnej wartości na rynku matrymonialnym). I ten trend trwa do… No właśnie, do kiedy?

Na wykresie Dunbara 29 lat to punkt przegięcia dla kobiet – wartość ich wieku na rynku matrymonialnym osiągnęła maksimum i zaczyna spadać. Wartość wieku mężczyzn nadal rośnie, więc w okolicach 30-32 lat te wykresy się zrównują.

Co to oznacza? Mniej-więcej do trzydziestego roku życia ekonomia matrymonialna jest przeciw mężczyznom – nie mogą dostać tego, czego chcą i… nic nie mogą na to poradzić. Praca czy wykształcenie zwiększają ich szanse, ale… jeśli są dystrybuowane w miarę równomiernie, wszyscy dostają ich po tyle samo. I szanse nie wzrastają. Rośnie za to frustracja i chęć kontrolowania tego, czego mieć nie mogą. Dlatego prawicowa ideologia z jej „tradycyjnym modelem rodziny” pada na tak podatny grunt. Aborcja, antykoncepcja, związki partnerskie mają jeden wspólny mianownik – dotyczą kontroli rozrodczości.

Wchodzi Korwin, cały na biało, i mówi, że kobiety mają mniejsze mózgi. Młody mężczyzna widzi w nim odpowiedź na wszystkie swoje frustracje. W psychologii to zjawisko nazywamy confirmation bias lub „błędem potwierdzenia” – zwracamy uwagę na komunikaty, które wspierają nasz punkt widzenia. W storytellingu mówimy, że opowieść nie musi być prawdziwa – wystarczy, jeśli jest wiarygodna. Kombinacja tych dwóch cech (wiarygodne i zgodne z moimi oczekiwaniami wytłumaczenie stanu faktycznego) stanowi o sile opowieści skrajnej prawicy.

Wojna cywilizacyjna i emancypacja

Ale – jak mówią w TV Markecie – to nie wszystko! Dorzucę Ci wyniki badań, za którymi stoi wspomniany wyżej Shang-Jin Wei. Mężczyźni, którzy stają w obliczu trudniejszej walki o na rynku matrymonialnym, są skłonni do bardziej radykalnych zachowań. W społecznościach, w których jest niedobór kobiet, mężczyźni stają się bardziej brawurowi, skłonni do ryzyka. Dawno temu taką populację sfrustrowanych młodych wysyłało się na wojnę. Dziś wmawia im się wojnę o „cywilizację białego człowieka” – każe walczyć z mitycznymi uchodźcami, którzy chcą kraść nasze kobiety. Albo wysyła na wojnę z homoseksualistami, którzy… chcą kraść nasze kobiety? No dobra, logiki w tym nie ma, ale jest komu dać w twarz, czyli udowodnić swoją męskość.

Dlaczego młodzi mężczyźni głosują na radykalną prawicę? – Paweł Tkaczyk
Shang-Jin Wei

Do tego dochodzi emancypacja kobiet. Praca i wykształcenie – jak pisałem wyżej – zwiększają wartość na rynku matrymonialnym. Pracujące, wykształcone i wyemancypowane kobiety powiększają więc i tak ziejącą już przepaść w wartości pomiędzy nimi a młodymi mężczyznami.

Badanie Kantar, na które powoływałem się na początku nie pozostawia wątpliwości: w populacji 18-30 jest 20% singielek i aż 47% singli. Z czego większość nie ma wykształcenia i mieszka w mniejszych miejscowościach.

Na marginesie: widzę już, jak prawicowe media powołują się na te badania wyciągając jedyny dla nich słuszny wniosek – za radykalizację młodych mężczyzn odpowiadają emancypujące się kobiety. Zabrońmy im! Uczyńmy z nich swoją właśność! Rozdawajmy kobiety z przydziału! Rozpoznajesz te komunikaty?

Nie tędy droga. Którędy? Obawiam się, że nie ma prostej odpowiedzi na to pytanie. Idealnie byłoby, gdyby w każdym wieku każdy z nas miał równe szanse na przytaczanym przeze mnie wykresie. Niestety, tak nie jest i radykalna prawica (czy jakiekolwiek ruchy, które zagospodarują frustrację młodych mężczyzn) póki co będzie miała żelazny elektorat. Inna odpowiedź brzmi: poczekaj. Ten wykres nie tylko się równoważy – starsi mężczyźni zyskują w nim przewagę. Ale to temat na rozmowę o zupełnie innym zestawie zachowań społecznych.

 Cześć! 

Nazywam się
Paweł Tkaczyk

Zarabiam na życie opowiadaniem historii. Jestem strategiem, właścicielem agencji MIDEA, autorem trzech bestsellerowych książek i mówcą publicznym. Wśród moich klientów są firmy takie jak Orange, GlaxoSmithKline czy SONY.

  • Marcin Wasiela pisze:

    Wiecie co mnie drażni w propagandzie TVN-u? To, że wystawiają mądre słowa, które nie mają zbytnio połączenia z tym, co opisują.
    Osobiście głosowałem na konfederację z innych powodow. Korwin to cham i prostak, który jest regularnie wykorzystywany by tępić konfederację. Ile partia Korwin miała średnio poparcia? 0,5? W szczytowych momentach, w ankietach w których głos biorą nastolatkowie partia Wolność zyskiwała 3 %poparcia. Konfederacja obecnie ma około 8 % i ciągle rośnie. Tu już widać, że te 30 % młodych mężczyzn nie jest tam, tylko dla Korwina. Było to podstępne bo nie sformułowano, czy 30 % głosowało na Konfederację z racji na tego gbura, czy 30 % głosujących, to grupa młodszych ludzi.

    Ja osobiście mam na to inną teorię. Prostrzą i logiczniejszą. Młodzi ludzie nie boją się poprawności politycznej. Widzą wszystko od innej strony, w momencie gdy starsze osoby się sprzeczają, że PIS lub Platforma to cudowne oraz szatańskie partie, tak młodzi patrzą na politykę ogólnie. Umieją też korzystać z internetu 😉 to wiele znaczy.
    Mężczyźni w młodym wieku raczej bardziej interesują się polityką od kobiet dlatego to właśnie oni, zainteresowani materiałem przedstawionym w sieci myślą nad wszystkim i ostatecznie głosują bo uważają konfederację za dogodniejszą partię.

    Poza tym osobiście uważam wiele „lewych” rozwiązań za dobre a mimo to, jestem murem za konfederacją, bo może i pan Bosak jest konserwatystą.. ale dobre, „lewackie” pomysły są dla niego przede wszystkim dobre, dopiero później lewackie.
    Po prostu jest rozsądny. Słychać to i czuć.
    Pozdrawiam

    • Asia020202 pisze:

      Kto cię tak okłamał, że mężczyźni się bardziej interesują polityka? Chyba w twoim Pcimiu. Rozsądny – typ wierzący w niepokalane poczęcie. Nie osmieszaj się.

      • Paul Chantal pisze:

        Ma się rozumieć katolicy nie są ludźmi rozsądnymi? x)

    • PokeFanKumi pisze:

      Netykieta ≠ poprawność polityczna, która i tak nie istnieje.
      Szkoda tylko, że ci sami którzy tak krytykują jakąś poprawność stoją murem za swoją stroną i nie dają sobie wytłumaczyć, że bycie fanatykiem jednej opcji to zła droga.

  • Dariusz Markowicz pisze:

    Wystarczy pogadać z młodym wyborcami Konfederacji, chyba każdy powie, że głosuje bo podatki są wysokie a rozdawnictwo zbyt duże. Dlaczego akurat Piwo z Mentzenem, a więc osobą od podatków, jest tak popularne?
    Korelacja może istnieć ale wynikania raczej nie ma, można by domniemać, że są rzadziej w związakach przez to mają więcej czasu na myślenie o tym, ale z drugiej znam gości którzy na Konfederacje głosują a dziewczyny to dla nich żaden problem.(bez statystyk oczywiście to nie ma wartości badawczej).
    Już częściej jakieś starsze osoby które zraziły się PiSem, chcą głosować na konfederacje z powodów ideologcznych(też moja doświadczenia z ludźmi a nie statystyka).
    No ale jeszcze jedna kwestia jest:
    „Do tego dochodzi emancypacja kobiet. Praca i wykształcenie – jak pisałem wyżej – zwiększają wartość na rynku matrymonialnym. ”

    Jeśli o wartość matrymonialną kobiet wynikającą z wykształcenia to nie jest takie proste jak w drugą stronę. Jeśli dobrze pamiętam to o jakichś 30 lat mamy więcej absolwentek niż absolwentów.( co ciekawe zarobki kobiet po studiach często są niższe niż mężczyzn bez) .Z tego zdania wynika, że jest więcej niewykształconych mężczyzn dla których wykształcenie kobiety nie wplywa na jej wartość matrymonialną.
    Zresztą jej zarobki pewnie też nie. Nieco inaczej może być w pewnych środowiskach mężczyzn wykształconych, gdzie partnerka nie wykształcona może być źle odbierana, ale nie wiem jak bardzo to zjawisko jest powszechne.(mężczyzni raczej małą wage przywiązują do zarobków i wykształcenia kobiety)

    • Asia020202 pisze:

      Nie żartuj, nie znam inteligentnego faceta, którego nie obchodzi ile jego partnerka zarabia, czy ma ambicje i wykształcenie. O czym miałby rozmawiać z kobieta, która pierze gacie? Myślisz, że wszystkim chodzi tylko o seks, a tak nie jest. Ludzie na rożnym poziomie intelektualnym na dłuższa metę nie będą potrafili się dogadać. Obiad, seks, pranie to nie wszystko. Tak samo brak drugiej pensji w tym kraju sprawia, że jest ciężko. Bo gdy jedna osoba zarabia 10 tys, a druga nic, to nie jest dużo.
      Konfederacja miałaby więcej poparcia, gdyby nie poglądy obyczajowe. To są zwykłe kościelne tercjanki, które chcą cofać ten kraj do średniowiecza. Prześladować ludzi o innej orientacji, innym kolorze skory. Na to nigdy nie będzie zgody myślącej części społeczeństwa, bo trzeba mieć jakiś kręgosłup moralny, pieniądze to nie wszystko.

      • Adam pisze:

        „To są zwykłe kościelne tercjanki, które chcą cofnąć ten kraj do średniowiecza”

        Dzieciobójstwo było szalenie popularne w starożytności. Dlaczego liberalna lewica chce nas cofnąć do czasów prymitywnych?

        „Prześladować ludzi o innej orientacji, innym kolorze skóry”

        Ale to Ty żądasz monolitycznego globalnego społeczeństwa choćby po trupach, nie konserwatyści.

        „Na to nigdy nie będzie zgody myślącej części społeczeństwa, bo trzeba mieć jakiś kręgosłup moralny’

        Wiadomo, Twoje projekcje i najgłębsze uprzedzenia to wartości, a wartości ONYCH to wyłącznie projekcje i najgłębsze uprzedzenia.

      • Bolek Skaczacy pisze:

        Już niedługo stracisz wartość według artykułu i będziesz musiała sama sobie radzić 🙂

      • Magdalena Tarała pisze:

        w punkt, popieram w 100% tę i poprzednie Twoje komentarze

  • Andrzej Łubiński pisze:

    Doczytałem do momentu, że PiS to prawica i uznałem, że dalej nie ma po co czytać xD

      • Andrzej Łubiński pisze:

        Prawica – niskie podatki, minimalna ingerencja w gospodarkę, minimalny socjal, własność prywatna a nie państwowa, wolny rynek,dobro jednostki ponad dobro ogółu.

        Lewica – wysokie podatki, coraz więcej podatków, opodatkowanie wszystkiego co się da, odgórne regulowanie gospodarki, dużo zakazów i nakazów, wysoki socjal, własność państwowa, dobro ogółu ponad dobro jednostki.

        A teraz odpowiedz dziewczynko sobie sama na pytanie do którego z tych opdisów pasuje PiS. To że Kaczor ciągnie lachę klerowi w zamian za poparcie wśród moherów nie robi z Pisu prawicy. Z reszta Pinokio sam powiedział: „myśl robotnicza jest głęboko zakorzeniona w PiSie”. PiS to lewica pełną gębą a nawet powiedziałbym, że partia komunistyczna.

        • Rosexa pisze:

          I tutaj Cie zaskoczę. Jako osoba co w wieku 23lat ukończyłam doktorat z wyróżnieniem z Politologii, prawa (w kierunku socjologii) oraz historii ogólniej powiem: zostaniesz zmiażdżony jak łódź rybacka kulą armatnią sześciokrotnie większą od samej łódki.

          Podałeś tutaj prosty opis Prawicy i Lewicy. Czyli nie aktualny, dziurawy, nie dokładny i długo błędny.

          Lewicowość” i „prawicowość” programów partii politycznych prawidłowo należy rozpatrywać wielowątkowo, podejmując się już uproszczonej charakterystyki lewicy i prawicy. Zamiast powielać stereotypy – co aktualnie głąbie robisz (jednak Twoją głupotę i słabość do manipulacji się niestety podczas prawicy wybacza).

          Większość określeń (jak Twoje) mają charakter binarnej schematyzacji, co rodzi pewne problemy. Jednoznaczne przedstawienie postulatów lewicowych i prawicowych jest znacznie utrudnione z powodu ewolucji obu pojęć na przestrzeni lat, co powinieneś wiedzieć.

          Na niedookreśloność samych pojęć wpływ miały czynniki historyczne, wynikające ze zmieniających się sposobów ich pojmowania na przestrzeni rozwoju politycznego i społecznego. Czymś innym były one w czasie Rewolucji Francuskiej, inaczej definiowano według nich strony politycznego sporu w okresie rewolucji przemysłowej i upowszechnieniu partycypacji wyborczej, a odmiennie patrzy się na nie współcześnie. Gdzie ty nie używasz prawidłowego określenia, a starego, błędnie głoszonego przez osoby (co mają z polityką tyle wspólnego co krowa z pająkiem – nic.)

          Postaram Ciebie nauczyć przynajmniej podstaw (o ile co kolwiek w Twoją głowę wejdzie):

          W pomocy odróżnieniu prawicy od lewicy schematyzuje się dla ułatwienia trzy płaszczyzny: aksjologiczną, ekonomiczno-społeczną i polityczną.

          1. Płaszczyzna aksjologiczna dotyczy kwestii stricte światopoglądowych: stosunku do tradycji, religii oraz kwestii równości i wolności jednostki, o którą PiS dba, bo ceni historie i kulturę Polską.

          2. Płaszczyzna ekonomiczno-społeczna – w tej kategorii oceniamy poglądy dotyczące zagadnień gospodarczych: polityki fiskalnej i socjalnej oraz preferowanej formy własności. Tutaj PiS jako jedyna Partia nie sprzedawała, nie rozkradała i oddawała działalności Polskie sąsiadom (jak Niemcy, Anglia, Francja itp) – co PO-PSL przez 8 lat dokonywało, niszcząc strukturę gospodarczą i ekonomiczną, naruszając jej stabilność. Sprzedali i oddali wszystko co Polskie, a Polsce nic nie dali. W skrócie byliśmy bagnem.

          PiS jako jedyne odkupiło Polskie rozkradzione i sprzedane stocznie (np. w Gdansku) , energie, kopalnie, kolejki pociągowe (w tym górskie np. na Kasprowy Wierch), banki i dużo wiele innych.

          3. Płaszczyzna polityczna – w tym miejscu zwracamy uwagę na preferencje danego ugrupowania związane z ustrojem oraz na to, na której władzy (ustawodawczej czy wykonawczej) powinien przede wszystkim spoczywać ciężar władzy.

          1. Przy płaszczyźnie aksjologicznej:
          Prawica – trzyma się szacunku kultury i religii chrześcijańskiej
          Lewica – nie ma dokładnej Kontorli, w skrócie chaos (dokładniej nazywając tzw. multikulti – coś jak Berlin, czego Polska i Polacy nie chcą).

          2. Przy płaszczyźnie ekonomiczno-społecznej:
          Prawica – dba o UREGULOWANE podatki (niskie). PiS je w porównaniu do innych partii potrafi kontrolować. Bo to my mamy kontrolę sprzedaży, czyli nie uciekają nam pieniądze z rynku polskiego jak przy PO-PSL. Mamy do 26 roku życia podatek ZEROWY, gdzie 99% ludności innych państw tylko o tym marzy. Mamy kontrolę procentową, czyli jak biednego nie stać na aktualny podatek, podpisuje oświadczenie. Pomoc jest natychmiastowa (tylko taka osoba musi wiedzieć gdzie iść – gdzie dużo osób tego nie wie, i swoją niewiedzę i brak znajomości praw polski spycha na politykę – brawo, normalnie Einstein sie wierci w grobie).

          3. Płaszczyzna polityczna :
          Prawica – jest za głosem ludzi.
          Lewica – bezwzględna lub względna władza. W skrócie mówią tylko Ci co mogą, reszta siedzi cicho.

          Jeżeli PiS wg. Twojej tezy (wyjętej z 4 liter) jest za komunizmem. To gdzie te nakazy i zakazy? Gdzie ograniczenia? Gdyby tak było jak mówisz, to w telewizji były by tylko stacje państwowe, żadnego dostępu stacji prywatnych, wolnego słowa i zdania. Nie byłoby żadnych marszów LGBTQ ani marszu kobiet. Nie byłoby przyzwolenia nawet takiego zbioru, ludzi by po prostu pałkowano, jak przy PO-PSL. Gdzie np. W 2014 PO nakazało Policji pałkować obywateli, i było jeszcze obrażone, że wystąpiło zapobiegnięcie temu. Jest wiele zdjęć jako dowód.

          Z całym szacunkiem. Szanuje każde zdanie, każdego wyborcy i cieszę się, że każdy ma swoje zdanie… ale proszę, niech nie głosi głupot jak Ty.

          Ja jako kobieta jestem przeciwko Marszu Kobiet, ale też za. Jednak o 20% bardziej przeciw, gdyż narusza to kolumnę kontorli i bezpieczeństwa społecznego.

          Wszystkie marsze mają swoje wady i zalety. Każdy medalion ma minimum dwie strony. PiS nie jest idealne samo w sobie, ale patrząc jakie mamy teraz do wyboru partie – to PiS jest idealne. Mówię to z wiedzy l, której tutaj 99% osób nie posiada w temacie Polityki (nie mówię tu o wiedzy ogólnej).

          Nie każdy musi się na polityce znać. Pytanie tylko, dlaczego Ci którzy na niej się nie znają tj. Ty, muszą najwięcej gdakać?

          I mimo tego komentarza wiem, że nie zmienię w większości Twojego oraz innych osób zdania.

          Polityka to temat, o którym nie powinno się rozmawiać. I nie dlatego, że każdy ma inne zdanie, tylko nie powinno się o niej rozmawiać, gdyż 99% ludzi nie ma o niej bladego pojęcia oraz duża większość ma ocenę oraz opinię czysto subiektywną, zmanipulowaną, potarganą emocjami. Jednak wiedza, fakty ZEROWE.

          Pozdrawiam.

          • Bzdury, nie napisane samodzielnie. Tu masz link, z którego to zostało przekopiowane. https://ideologia.pl/klasyfikacja-partii-politycznych/. Gratuluję napisania długiego komentarza, którego większość treści to kopiuj – wklej, dosłownie, czy Ty masz nas za idiotów?

          • Rosexa pisze:

            Bzdury? Panie/Pani powiedz mi gdzie i w jakim momencie, bo wiedza u Ciebie mizerna. Czy mam Ciebie za idiotę? Tak, gdyż nie jest to umiejętność samego ctrl + c i ctrl + v (czyli kopiuj wklej) . Podzieliłam jedynie przy pomocy naukowo- wykładowczej storny trzech kolumn, ale sama je streściłam. Zmienia to fakt, że mam rację? Zmienia to fakt, że osoba powyższa nie potrafi oddzielić prawicy od lewicy (czego nie potrafi ogromną ilość ludności) ? Nie. Nadal moje insua bon perii wstępne i zakończeniowe opiera się na faktycznym stanie. Nie, to co chciał wmówić koleżka powyżej.

            Grzechem nie jest wspieranie się poprzez streszczenie kolumn, głupotą jest kopiowanie i wklejanie CAŁOŚCI, gdzie nie ma się pojęcia co faktycznie się skopiowało lub wypowiada się o czymś, o czym nie ma sie wiedzy. W obu przypadkach miałam swoją wiedzę i świadomość odróżniania niewiedzy, manipulacji oraz przestarzałych informacji od informacji prawdziwych, aktualnych, które nie są pisane pod manipulację publiczną.

            Ja szukając kolumn nie wciskałam frazy jak większość manipulantów „TVP/TVN/POLSAT news: prawicowość i lewicowość”, ani nie brałam pierwszej lepszej storny, gdyż natrafiłam na niektóre co były błędne, lub miały połowiczną wiedzę.

            Jest różnica w wklejaniu pierwszego lepszego tekstu, a różnica między świadomym szukaniem treści zawartej w kompendium wiedzy ogólnej – czego ja zastosowałam? Jest. Co innego gdybym wkleiła 0 do 1 z tabloida i nic bym nie dodała od siebie, bo nie wiedziałabym nawet co wkleiłam. A co innego gdy kopiuje TYLKO 3 punkty kolumn (nie z żadnej strony tabloidalnej, a wypowiedzi wykładowczej której świadomie szukałam i sprawdzałam analizując tekst) – poczym je streszczam na takim poziomie, aby pospolity Kowalski zrozumiał treść. Bo wątpię, że Ty lub inne osoby zrozumiały treść w języku naukowym napisane przez profesora politologii, który nie używa zdań nieoficjalnie złożonych lub pospolitych, a naukowo publicystycznych lub wykładowniczych.

            Czy mam was za idiotów? (jak sam określiłeś to stanowisko wypowiedzi) – odpowiedziałabym ironicznie, że tak (nie myl z sarkazmem).

            Gdyż starasz się wtrącić w rozmowę, ale nadal faktycznie nie wiesz dlaczego to robisz.

          • Dobrze, zrozumiano, bla, bla, bla, literki, literki, qgagagujitddfeg. Wszystko mi jedno co o mnie myślisz czy co uważasz za prawdę, a co nie. Mam inne zdanie od Ciebie i skoro jesteś taka mądra to powinnaś wiedzieć, że przekonywanie ludzi do własnego zdania w Internecie nie ma sensu.

          • Rosexa pisze:

            A gdzie napisałam Panie Mądraliński, że to moje zdanie? Bo nigdzie nie przytoczyłam zdania zaczynającego się lub zawierającego „według mnie”, „w moim mniemaniu” lub „sądzę, że…”.

            Powyższe określenie, to zdanie osób, które w przeciwieństwie do Ciebie wiedzą czym są oba definicje oraz czym się różnią. Zanim poszłam na studia w Anglii, także błędnie rozróżniałam prawicę i lewicę, tj. duża większość osób – gdzie nadal spora część żyje błędną definicją. A mianowicie trzymają się tej z okresu Rewolucji Francuskiej, która już swoje lata ważności utraciła… ponad 232 lata temu.

            Podczas rewolucji ustrój polityczny bardzo się różnił, zawierał inne zapisy, zasady i funkcje działania systemów politycznych, niż te które dzisiaj na świecie występują i funkcjonują – nawet te w samej Francji.

            Więc niestety @kyk … inteligencją się nie wykazałeś.
            Pozdrawiam.

            PS.: Tak dla twojego dobra polecam Ci się cofnąć do klasy 1 podstawowej, bo właśnie w niej się uczymy jak odróżnić zdanie własne od zdania twierdzącego (potwierdzonego).

  • AdamS pisze:

    Panie Pawle,

    >>> korelacja nie oznacza przyczynowości <<< Przeciwnie do pana teorii można argumentować, że na emancypacji kobiet mężczyźni względnie zyskują niż tracą - ekonomicznie i seksualnie. Dla zainteresowanych: https://www.youtube.com/watch?v=cO1ifNaNABY

    Przede wszystkim dostępność seksu od czasu emancypacji kobiet poszybowała w górę. Przeciętny, 18-letni chłopak, który miałby problem zamoczyć 50 lat temu przed ślubem dziś może żyć jak pan 🙂

    A o tym, że kobiety głosują na lewo, a mężczyźni na prawo wiadomo nie od dziś i mogą to tłumaczyć między innymi różnice charakterologiczne.

    Także można się pośmiać, docenić kreatywne spojrzenie, ale oczywiście artykułu nie powinno się brać zbyt poważnie

    Pozdrawiam 🙂

    • Bartek pisze:

      Ale dysproporcja między kobietami a facetami jest duża. Mówisz że przeciętny chłopak może żyć jak pan, zapominasz że obecnie rodzi się więcej kobiet niż mężczyzn plus kobiety wybierają starszych, więc ten twój przeciętny chłopak to tak na prawdę może 50% wszystkich chłopaków, którzy korzystają z dobrodziejstw emancypacji. Masz nawet w tekście statystyki singli podane gdzie tylko 20% kobiet jest singielkami a aż 47% facetów. Reszta właśnie nie korzysta. Emancypacja ułatwiła życie seksualne części młodych mężczyzn nie wszystkich, a ta druga część właśnie z frustracji się radykalizuje.

  • Mariusz pisze:

    Dlaczego nikt nie zadaje pytania, czemu tyle kobiet (młodych!) głosuje na lewicę a później na PiS. Odpowiedź jest prosta: kobiety ogólnie głosują na partie socjalistyczne ze względu na większą potrzebę poczucia bezpieczeństwa. Mężczyźni głosują częściej na partie wolnorynkowe ze względu na potrzebę niebezpieczeństwa. Dlaczego więc młode kobiety są liberalne seksualnie, a starsze nie? Odpowiedź jest w Pana tekście. Po prostu tracą 'na wartości’ na rynku matrymonialnym i z reguły są już w stałych związkach z wybranym przez siebie mężczyzną. Strach przed młodszymi, bardziej atrakcyjnymi rywalkami sprawia, że kobiety w pewnym wieku robią się konserwatywne.

    • PokeFanKumi pisze:

      Poczucie bezpieczeństwa jest tak samo ważne dla kobiet jak i mężczyzn, więc to nic nie zmienia kto na kogo głosuje i dlaczego.

  • Asia020202 pisze:

    Dla mnie tacy faceci (głosujący na PiS czy konfederacje) są skreśleni nawet jako koledzy. Jak można być z kimś kto tak na prawdę cię nie szanuje. Bo te partie nie maja szacunku do kobiet.

    • Bartek pisze:

      Ale autor ci dokładnie wytłumaczył dlaczego tak jest i będzie. Paliwem chcesz gasić pożar. Facetom, którzy nie mogą znaleźć dziewczyny odmawiasz dodatkowo relacji koleżeńskich. Jak myślisz nie zradykalizują się przez to jeszcze bardziej? Dla ciebie to oni są problemem, a może to oni mają problem i trzeba jakoś im pomóc i go rozwiązać?

      • PokeFanKumi pisze:

        Tylko, że oni nie chcą dać sobie pomóc. A Asi daj spokój i nie wmawiaj jej poczucia winy za głupotę tych ludzi.

        • Bartek pisze:

          Ojej ojej daj jej spokój. A co jej takiego robię że musiałeś się zgłosić jako osobisty adwokat? Temat jest bardziej rozległy. Nie zauważyłem żeby istniała jakakolwiek zorganizowana pomoc dla tych ludzi. To że jakiś anonim zarzucił im tekstem typu „wyjdź z domu, pobiegaj” ma być dowodem że nie chcą sobie pomóc?

      • Asia020202 pisze:

        Nie jestem niczyim psychoterapeuta. Im może pomoc tylko specjalista, który uzmysłowi im, że nie są sami na tym świecie i to, że urodzili się w Europie z jasnym przyrodzeniem nie sprawia, że są lepsi od kogokolwiek. Ja na szczęście mam normalnego partnera bez zaburzeń i urojeń wielkościowych.

        • Adam pisze:

          „to, że urodzili się w Europie z jasnym przyrodzeniem nie sprawia, że są lepsi od kogokolwiek”

          Ależ przeciwnie, są lepsi w Europie od ludzi, którzy nie są rdzennymi Europejczykami oraz od bezdomnych miejskich kosmopolitòw, dla których lojalność wobec danej ziemi ma charakter wyłącznie oportunistyczny.

          Oczywiście to miecz obosieczny: Europejczycy z jasnym przyrodzeniem nie są równi rdzennym mieszkańcom innych regionów świata.

  • Tomasz Szkółka pisze:

    Tak wiele słów po to, by określić wyborców Konfederacji mianem
    stulejarzy. Niemniej, nie liczy się cel, a droga do celu – artykuł był
    ciekawy. Dziękuję i pozdrawiam!

    • Peresada pisze:

      Naukowa argumentacja. Jak nie z nami to stulejarz. Kryptofobia?

  • Bolek Skaczacy pisze:

    A ja mam inne zdanie. Partie typu Hołownia / PO działają na zasadzie emocji. Słyszy się, że trudno u lewaków o logiczne myślenie i to jest prawda. Jest potok słów jak u kobiet. Podobnie działają kobiety – emocjonalnie. Faceci z reguły działają stanowczo i kierując się logiką. Dlatego bardziej odpowiada im prawica 🙂 Tak już jest że w przedmiotach ścisłych dominują mężczyźni i wszystkie statystyki to potwierdzają.

  • CRP PL pisze:

    Co za idiotyzm. Jestem młodym mężczyzną głosującym na Konfederację, a powody są takie że mamy zgodności w poglądach gospodarczych i połowicznie zgadzamy się w kwestii światopoglądowowej. Historyjki o wyemancypowanych kobietach są tak żałosne, że aż śmieszne. Oczywiście następuje stereotypizacja, autor tekstu zakłada, że większość wyborców głosuje na Konfederację nie z powodu niskich podatków, czy braku rozdawnictwa dla nierobów, ale głosuje na nią jako na „Polską partię szowinistyczną” co jest naprawdę śmiechu warte. Chyba „wydaje mu się” również, że większość ma jakiś nieokreślony problem w relacjach z płcią piękną i że wyborcy Konfederacji jakąś kulawą logiką doszli do wniosku, że jak wygra Konfederacja to wszystkie panie się zaczną do nich z automatu kleić, a myślenie, że ktoś ma taki tok rozumowania też jest śmiechu warte. Przy czym w miarę obiektywnie można stwierdzić, że to nie Korwin najbardziej przekonuje do Konfederacji młodych ludzi, a Sławomir Menzten. I to samo mówią oficjalne dane, jest taki raport, w którym pytano wyborców różnych partii dlaczego decydują się na to akurat ugrupowanie. I prawda jest taka, że Konfederacja wychodź stamtąd jako partia stawiająca na indywidualizm, wolność jednostki i wolny rynek, a nie na to co stara się wmówić autor artykułu szerząc te lewicowe zabobony.

  • Konrad Uhlenberg pisze:

    Jest to ciekawy punkt widzenia, ale perspektyw/ powodów jest więcej. Przede wszystkim z punktu widzenia historii takie ruchy, jak każde inne, zyskują poparcie w pewnym cyklu. Ze względu na brak innych perspektyw tekst jest stronniczy przez co może wprowadzać w błąd.

  • Magdalena Sadowska pisze:

    Mając 18 lat nigdy nie spojrzałabym na faceta w wieku 35 lat, dla mnie byłby to starzec, badania wymagają powtórzenia i dostosowania do obecnych czasów

  • Michał Michał pisze:

    „Według niego wiek „maksymalnej wartości” dla kobiety wynosił wtedy 29 lat. Od tego czasu mówi się, że „trzydziestka stała się nową dwudziestką” i rzeczywiście – w nowszych badaniach ten punkt przesuwa się o kilka lat do przodu, ale nie chodzi mi o pokazanie konkretnego wieku, tylko o porównanie do mężczyzn. ”

    Ojej, ile bzdur…

  • {"email":"Email address invalid","url":"Website address invalid","required":"Required field missing"}
    >