Wzór na bohatera

Co mają ze sobą wspólnego Król Artur, Harry Potter, Luke Skywalker, Perseusz czy Jezus? Przeczytaj o wzorowej biografii bohatera. Wykorzystaj to w biznesie.

Kategorie: Storytelling

22

Co mają ze sobą wspólnego Król Artur, Harry Potter, Luke Skywalker, Perseusz czy Jezus? Dziś o wzorowej biografii bohatera.

Władca pierścieni i Harry Potter

We Władcy pierścieni dowiadujemy się o tysiącletniej przepowiedni elfa Glorfindela, według której Wódz Nazgûli nie może zginąć z rąk żadnego mężczyzny. Przyczyną jego śmierci na polach Pelennoru jest kobieta – Éowina, księżniczka Rohanu. Podobna przepowiednia dotyczy śmierci VoldemortaHarrym Potterze – Sybilla Trelawney zdradza Dumbledore’owi, że wkrótce urodzi się chłopiec, który mocą swoją dorówna Czarnemu Panu i że to właśnie on będzie przyczyną jego zguby. Ukryta część przepowiedni mówiła także, że to sam Voldemort naznaczy tego chłopca na równego sobie, przyczyniając się tym samym do własnego upadku.

Wzór na bohatera – Paweł Tkaczyk

Przepowiednia pasowała do dwóch uczniów Hogwartu – poza Harrym (którego Voldemort „naznaczył” swoim zabójczym czarem) był też Neville Longbottom. Jego rodzice byli torturowani do utraty rozumu na rozkaz Voldemorta, przepowiednię można zatem było interpretować dwojako. Kiedy czytałem ostatnią część przygód Harry’ego Pottera, miałem nadzieję, że J.K. Rowling pozwoli Voldemortowi zginąć z rąk Longbottoma, zaskakując swoich czytelników. Cóż… Nie zawsze dostajemy to, czego chcemy.

Grecy mają na to słowo

Najlepsze historie to właśnie takie, które wbijają nas w siedzenie dzięki niespodziewanym zwrotom akcji. Bohater, który okazuje się być złoczyńcą to jeden z klasycznych chwytów dobrej opowieści. Grecy mieli nawet słowo na opisanie tego momentu: anagnorisis czyli „rozpoznanie” to chwila, w której jedna z postaci ujawnia swoje prawdziwe intencje. To Simba, który w czasie ostatniego starcia daje się rozpoznać Skazie jako syn Mufasy. To Darth Vader, który mówi Luke’owi „jestem Twoim ojcem!” Także Cypher, który zdradza Neo w Matriksie. To w końcu Jezus, nad którym otwierają się niebiosa podczas chrztu w Jordanie.

Dlaczego ten trick działa tak dobrze? Ponieważ nauczyliśmy się rozpoznawać bohaterów po charakterystycznych elementach ich biografii. I jeśli ktoś wykorzysta te elementy, może stworzyć w naszych głowach obraz bohatera a potem… zrzucić go z piedestału. Efekt? Zaskakujący niczym zakończenie Innych z Nicole Kidman.

A co Freud ma z tym wspólnego?

Wspólne elementy biografii bohaterów mitów i opowieści interesowały najpierw psychologów. Freud posiłkował się opowieściami z przeszłości oraz mitami (wspomnij „kompleks Edypa”). Jego sekretarz, a potem znany psychoanalityk, Otto Rank, szukał przyczyn naszych kompleksów w różnicach między biografią własną a tzw. podmiotem zbiorowym, którego wzorzec wynosimy z opowieści właśnie. Badaniom Ranka zawdzięczamy pierwszy szkic „biografii archetypicznego bohatera”. Co powinno się w niej znaleźć?

  • Przepowiednia związana z narodzinami.
  • Boskie, arystokratyczne lub królewskie pochodzenie rodziców.
  • Rozdzielenie z rodzicami po urodzeniu.
  • Wychowanie lub uratowanie przed śmiercią przez rodziców zastępczych, przyszłych opiekunów.
  • Powrót do rodzinnej ziemi, często by udowodnić swoją godność.
  • Zdobycie lub odzyskanie królewskiego tytułu wraz z honorami.

Simba, rozdzielony z rodzicami przez podstępnego wuja. Mojżesz, którego matka musiała odesłać ze względu na przepowiednię. Luke Skywalker wychowywany przez wujostwo po tajemniczej śmierci rodziców. Harry Potter, którego rodzice zginęli w jego obronie. Jezus, który tryumfalnie wjeżdża do Jerozolimy, by wypełniło się proroctwo. Herakles, który po wypełnieniu swojej misji zasiada między bogami. Te i niezliczone inne opowieści to przykłady wzorcowej biografii bohatera.

Tropy Ranka rozwijali m.in. Carl Jung (podmiot zbiorowy stał się inspiracją dla archetypów), FitzRoy Somerset Raglan (który znacznie powiększył liczbę obowiązkowych punktów biografii bohatera) czy Joseph Campbell (który bohatera wysłał w podróż), ale to materiał na kolejną opowieść…

Biznes i polityka

Oficjalna północnokoreańska biografia Kim Dzong Ila (poprzednika aktualnie panującego Kim Dzong Una) mówi, że jego poczęcie było zapowiadane przez szczególne znaki – podwójną tęczę i jasną gwiazdę na niebie. Każdy z północnokoreańskich przywódców przyszedł na świat na szczycie góry, witany przez całą przyrodę. Czy wobec takiego obrotu spraw ktoś może wątpić, że Kimowie są naturalnymi przywódcami narodu?

Steve Jobs został porzucony przez swoją biologiczną matkę. Został także wyrzucony z własnej firmy w 1985 roku. Powrócił po dwunastu latach, udowadniając, że władza w Apple mu się należy i jedynie on będzie w stanie wyciągnąć firmę z tarapatów, w jakie wpakowała się pod jego nieobecność. Czy jego słynne pole zaginania rzeczywistości nie wynikało z tego, że całym swoim życiem udowadniał, że jest namaszczony na bohatera?

Opowieści muszą być wiarygodne, by skłonić ludzi do działania. Użycie archetypicznej biografii bohatera sprawia, że o wiele mniej musimy udowadniać – odbiorca opowieści czuje przez skórę, że ma do czynienia z prawdziwym liderem, zdolnym do wielkich czynów. Kiedy konstruujesz swoją opowieść – czy to markę osobistą, czy historię firmy – nie zaniedbuj tego elementu.

 Cześć! 

Nazywam się
Paweł Tkaczyk

Zarabiam na życie opowiadaniem historii. Jestem strategiem, właścicielem agencji MIDEA, autorem trzech bestsellerowych książek i mówcą publicznym. Wśród moich klientów są firmy takie jak Orange, GlaxoSmithKline czy SONY.

  • Albo taka historia:
    Dwóch braci rządzi krajem. Zostają pozbawieni władzy (przez wszechobecny Układ), a następnie rozdzieleni poprzez brutalny i podstępny zamach na jednego z nich. Teraz ten drugi przygotowuje się do powrotu do władzy, by pomścić brata i udowodnić, że tylko on jest tej władzy godzien i jemu ona przynależy.

  • A czy „naznaczenie” klienta jako bohatera może dać jakieś efekty?

    • W kontekście marketingowym, w którym w istocie chcesz dokonać transformacji swojego słuchacza w klienta, to tak właśnie historia powinna być opowiedziana, żeby to odbiorca Twojej historii był głównym bohaterem. Polecam w tym kontekście, moim zdaniem genialny, artykuł Briana Clarka: http://entreproducer.com/jedi-content-marketing/ (po ang.), w którym wyjaśnia dlaczego Twój klient powinien być Lukiem Skywalkerem, a Ty Obi Wanem ;)

  • Te historie mają w sobie coś z procesu inicjacji. Porzucenie wszystkiego co miało się do tej pory; odejście w cień; przeżycie czegoś bardzo trudnego; powrót jako zupełnie nowa osoba, z nowymi cechami i często nowym imieniem.

  • Rodzica Neville’a nie zostali zakatowani na śmierć, a utracili zmysły. Trafili do Szpitala św. Munga, gdzie Langbottom odwiedzał ich od czasu do czasu. :)

  • Sebastian Bezeg pisze:

    Jedna z najlepszych IMHO anagnorisis pochodzi również z uniwersum Star Wars a dokładnie z gry Knights of the Old Republic (2003). Nie będę spoilerował, jeśli jednak ktoś nie zna to polecam zaznajomienie się chociażby skrótowo z motywem :)

      • Sebastian Bezeg pisze:

        Apropos ,zastanawia mnie czy właśnie takie wyjatki od utartego schematu nie zakorzeniają się w świadomości odbiorcy bardziej ? Czy możliwe jest że klasyczny archetyp bohatera jest tak często obecnie powielany, że podczas przekazu który zawiera jego znamiona – włącza nam się „klik wrrr” (jakby to określił Cialdini) ? Dlatego dopiero w momencie gdy opowieści wychodzi poza ten schemat, doznajemy prawdziwego wgniotu :) i odciska się ona w naszej pamięci ? Niech przykładem będzie burza związana z zakończeniem trylogii Mass Effect. Zakończenie gry Mafia czy chociażby filmu Gladiator. Podobno pozytywne i negatywne emocje działają z podobnym natężeniem, lubimy te dobre aczkolwiek jeśli są one wszechobecne (setki opowieści zakończonych pozytywnie), to złe odbierane są głebiej. To tak jak z czystym kafelkiem na łamach gazety zapełnionej reklamami. Przemyślenie związane z fabułą w ogóle, w kontekście marketingu raczej bezużyteczne :)

        • Tak, wyjątki zawsze pamiętamy bardziej. Najlepszym przykładem niech będzie „Gra o tron”, gdzie autor celowo uśmierca postaci, które wcześniej kazał nam polubić :)

          • Sebastian Bezeg pisze:

            Faktycznie :) po części podobnie działa „Walking dead” i wcześniej działał „Lost”. A zakończenie „Arkham City” ? Czyli możemy wysnuć luźny wniosek, iż ginący niespodziewanie bohater jawi się obecnie jako „lepszy” (w kontekście oddziaływania na odbiorcę), niż ten archetypowy triumfujący w glorii ? Śmierć uwiarygadnia opowieść – bohater ale ludzki. Dodatkowo ofiara ze „zwykłego” bohatera tworzy legendę.

  • Paulina pisze:

    A ja mam pytanie natury teoretyczno-egzystencjalnej ;) Jaka jest różnica miedzy 'brand heroe’, a 'brand character’? Czy jest w definicji, czy typologii? Czy zawsze niektóre są animowane, a innymi żywi ludzie? Odnośniki do literatury – szczególnie po polsku – jak najmilej widziane :)

  • Bardzo fajny wpis :) Wciąż jednak zastanawiam się, jak wykorzystać te wzory na bohaterów czy historie w codziennym, zwykłym marketingu przeciętnej firmy… i wciąż nie znajduję odpowiedzi. Gdy pisze się książkę czy tworzy scenariusz gry komputerowej – na pewno powyższy tekst będzie przydatny.

  • Kuba pisze:

    Fajny wpis :)

    Co do „rozpoznania”, w Królu Lwie nie było takiego zwrotu, o jakim piszesz w tekście 😃 Skaza nie rozpoznał nagle w Simbie syna Mufasy, właściwie nie było tam niczego ukrytego – każdy wiedział kto kim jest.
    Ewentualnie rozpoznaniem, powiedzmy, było przyznanie się Skazy do zabójstwa Mufasy.

    • Moim zdaniem „rozpoznanie” było wtedy, kiedy okazało się, że Mufasa nie żyje a Simba patrzył na siebie, a nie na ojca :)

  • Kuba pisze:

    Fajny wpis :)

    Co do „rozpoznania”, w Królu Lwie nie było takiego zwrotu, o jakim piszesz w tekście 😃 Skaza nie rozpoznał nagle w Simbie syna Mufasy, właściwie nie było tam niczego ukrytego – każdy wiedział kto kim jest.
    Ewentualnie rozpoznaniem, powiedzmy, było przyznanie się Skazy do zabójstwa Mufasy.

    • Moim zdaniem „rozpoznanie” było wtedy, kiedy okazało się, że Mufasa nie żyje a Simba patrzył na siebie, a nie na ojca :)

  • {"email":"Email address invalid","url":"Website address invalid","required":"Required field missing"}
    >