Wyobraź sobie: jedziesz pociągiem lub busem między miastami. Na siedzeniu obok nie ma nikogo. To był ciężki dzień, więc przysypiasz lekko, opierasz głowę o szybę. Nagle słyszysz głos. Tak blisko, jakby szeptał Ci do ucha. „Nudzi Ci się? Wypróbuj Sky Mobile!”
Technika, która została użyta w tej kampanii nazywa się bone transmission (transmisja dźwięku przez kości) – była do tej pory stosowana jedynie przez wojsko oraz w aparatach dla niesłyszących. Ostatnio pojawiły się także wykorzystujące ją słuchawki.
Jak to działa? Urządzenie wysyła wysokiej częstotliwości drgania, które Twoje ucho wewnętrzne zamienia na dźwięki – dokładnie tak samo jak robi to z drganiami powietrza wpadającymi przez ucho zewnętrzne. Efekt? „Głos w Twojej głowie”, którego nie słyszy nikt inny. Szkoda, że to tylko reklama – wyobrażam sobie tę technologię, która np. odtwarza dzieciom nagrane bajki audio, kiedy przyłożą głowę do szyby…
Czy należy się spodziewać teraz poduszek albo opasek wytłumiających niechciane reklamy?